spot_imgspot_img

Beontag inwestuje z myślą o zwiększeniu produkcji etykiet RFID

Beontag to drugi co do wielkości producent etykiet RFID w skali świata. Firma powstała w 2011 roku w wyniku połączenia dwóch największych brazylijskich drukarń, specjalizujących się w produkcji i przetwórstwie etykiet samoprzylepnych, wykorzystywanych w handlu detalicznym, przemyśle oraz sektorze usług – RR Etiquetas i Colarcil. Druga z wymienionych firm posiadała wówczas silną pozycję w całym regionie Ameryki Południowej. Rok po fuzji nowo powstałe przedsiębiorstwo zainwestowało w pierwszą maszynę dostosowaną do produkcji etykiet RFID. Jego najnowszy nabytek w tym zakresie to 20-calowa Mark Andy Performance Series P7 z modułem RFID firmy Tamarack.

- Reklama -

Wspomniany zakup wpisał się w ciąg działań o charakterze inwestycyjnym i akwizycyjnym. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy firma dokonała bowiem aż sześciu przejęć. Marcio Muniz, wiceprezes ds. transformacji cyfrowej Beontag wskazuje, że całe jej przedsięwzięcie jest w fazie pełnego rozkwitu:

„Inwestycje w produkcję z udziałem RFID zawsze były częścią naszego planu. Jeszcze dziesięć lat temu był to rynek na początkowym etapie rozwoju, z niewieloma wdrożeniami tej technologii. Jednak już wtedy dostrzegliśmy w nim trend wzrostowy i związane z tym możliwości biznesowe”.

Mając na uwadze interes swoich klientów, w roku 2016 nowe kierownictwo Beontag zadecydowało o wprowadzeniu w firmie fundamentalnych zmian, które bardzo szybko zwróciły uwagę rynku na rozwiązania z udziałem RFID. Ogłoszony został wówczas plan nazwany „demokratyzacją” wspomnianej technologii. Uwzględniał on z szereg działań mających – jak podkreśla Marcio Muniz – „stworzyć ekosystem, który rozumiałby potencjał RFID i miał do niej łatwy dostęp”. Aby ten cel osiągnąć, Beontag znacząco obniżył dla swoich klientów wyjściowe ceny etykiet RFID.

Nowa strategia okazała się skuteczna, a działalność firmy w tym obszarze zaczęła dynamicznie rosnąć, tworząc nowe możliwości, a także generując dodatkowy strumień przychodów.

„W roku 2018 zdaliśmy sobie sprawę, że ograniczanie dostępności naszych rozwiązań tylko do odbiorców z rynku brazylijskiego przyniesie nam w przyszłości problemy. Gdy bowiem spojrzeć np. na branżę tekstylną i działające w niej duże sieci handlu detalicznego, ich dostawcy pochodzą z Chin, Tajwanu czy Indii. Fakt ten otworzył nam oczy, gdyż zdaliśmy sobie sprawę, że RFID to rynek o skali globalnej. W dłuższej perspektywie nie bylibyśmy w stanie być konkurencyjnymi, więc podjęta została decyzja o wewnętrznej konsolidacji i stworzeniu z Beontag globalnego dostawcy rozwiązań bazujących na RFID” – kontynuuje Marcio Muniz.

W ostatnim czasie pojawiła się potrzeba zakupu nowej maszyny. Kierownictwo Beontag poszukiwało urządzenia, które byłoby skalowalne, pozwalało na produkcję zróżnicowanego portfolio produktów oraz dawało przewagę konkurencyjną nad innymi dużymi graczami. Innymi istotnymi parametrami, jakie brano pod uwagę przy inwestycji w nową maszynę, były jej prędkość, potencjał oraz możliwość realizacji czegoś więcej niż standardowa biała etykieta z tagiem RFID.


Słuchaj podcastów NIEZBĘDNIK POLIGRAFA


„Przeprowadziliśmy gruntowny przegląd rynku, porównując ze sobą rozwiązania różnych producentów. Udało mi się odwiedzić każdego z nich i po przeanalizowaniu zalet poszczególnych maszyn, nasz wybór padł na ofertę Mark Andy. Na finalną decyzję o jej zakupie w dużej mierze wpłynęły skalowalność maszyny, możliwość realizowania etykiet i targów RFID zawierających obrazy, idealny druk fleksograficzny oraz zastosowana tu najwyższej klasy technologia” – mówi Marcio Muniz.

Zakupiona przez Beontag maszyna Performance Series P7 jest wyposażona w moduł Tamarack P500 RFID (który pracuje z prędkością 152 m/min. i jest przyjazny dla operatora) oraz cztery zespoły fleksograficzne z możliwością zadrukowywania wstęgi po obu stronach. Co więcej, można tu łączyć w ramach tego samego cyklu produkcyjnego różne podłoża (warstwy materiału). Ponadto maszyna posiada dwie stacje sztancowania. Ma też możliwość jednoczesnego cięcia na 6 oddzielnych roli.

Marcio Muniz podkreśla też proekologiczne zalety nowego urządzenia Mark Andy: „Przy właściwym jej użytkowaniu, możemy znacząco zredukować ilość odpadów i zużywanej energii, optymalizując proces produkcyjny i w rezultacie – generując oszczędności. Maszyna jest na tyle szybka i oferuje na tyle duży potencjał, że możemy na niej – w zależności od warunków – wydrukować do 250 tys. etykiet w ciągu zaledwie 40 minut. Wcześniej taka skala produkcji było możliwa, ale zajmowała czas pełnej zmiany, gdyż urządzenia działały w trybie offline”.

Marcio Muniz dodaje, że dzięki wysokiej automatyzacji i wydajności Performance Series P7, pozostałe maszyny wykorzystywane w zakładzie Beontag w Campo Mourao (w stanie Paraná) można było skierować do innych zadań: „To dla nas ważne, gdyż – poza etykietami RFID – realizujemy też wiele innych prac i aplikacji”.

Zalety maszyny Mark Andy wskazywane przez Marcio Muniza są zbieżne z realizowaną przez Beontag proekologiczną polityką i zasadami GOZ, których celem jest redukcja generowanych odpadów i zanieczyszczeń emitowanych do środowiska. Barbara Dunin, dyrektor ds. ESG, marketingu i komunikacji, potwierdza:

„Nasza firma poważnie podchodzi do ESG, tj. kwestii środowiskowych, społecznych i zarządzania korporacyjnego. Bardzo uważnie przyglądamy się wszystkiemu i wszystkim, na których mają wpływ prowadzone przez nas działania. Z tego względu opracowaliśmy tzw. najlepsze praktyki bazujące na czynnikach o największym pozytywnym wpływie na naszą działalność. W ostatnim czasie dołączyliśmy do projektu Global Impact realizowanego przez ONZ. Zamierzamy także wdrożyć na nowo zdefiniowaną strategię ESG opartą na nowych wskaźnikach KPI oraz wytycznych ilościowych, pomocnych przy ocenie całego programu”.

Marcio Muniz dodaje, że „Performance Series P7 to maszyna wyprzedzająca swoje czasy”. Jago zdaniem spełnia ona całkowicie potrzeby klientów poszukujących rozwiązania do wysokonakładowej, personalizowanej produkcji RFID. Obecnie urządzenie pracuje w firmie Beontag na dwie zmiany, wyłącznie w dni powszednie. Z uwagi na jej potencjał, konfigurację, wysoką wydajność i prędkość potrzebuje ona mniej czasu na realizację tej samej ilości etykiet w porównaniu z innymi rozwiązaniami typu off-line. „Wymaga to przedefiniowania tego jak postrzegamy wydajność. Gdy odwiedzam halę maszyn, nie widzę jej zbyt często w trakcie pracy. Jednak gdy rozmawiam z operatorem to twierdzi on, że powód jest prosty: maszyna właśnie zrealizowała dane zamówienie”.

Tylko dla ciebie

spot_img

Partnerzy portalu

Aktualności

- Reklama -spot_img

Opakowania i etykiety

spot_img

Drukarnia CDM Packaging

Scorpio

ZING

Drukarnia Interak

×