Z jednej strony można powiedzieć, że jest to absolutnie normalna sprawa. Klient na końcu stwierdza, że to co odebrał, posiada wadę wykluczającą wykorzystanie np. opakowania w dalszych etapach produkcji czy sprzedaży. I co dalej? Co ma zrobić drukarnia, która zrealizowała zlecenie za dużą kwotę i nagle klient reklamuje całość z powodu błędu? Jak tego uniknąć? Czy na końcu można drukarnię uratować przed bankructwem? Dokładnie o tym rozmawiamy z Izabelą Talmont i Mirosławem Bohdanem z firmy Emipak.
[tds_partial_locker tds_locker_id=”48703″]Wszyscy mówią o tym, że przy tak skrajnie niekorzystnych warunkach w jakich przyszło nam pracować, każda strata klienta, choćby najmniejszego, czy realizacja zlecenia, w którym występują wady – może spowodować znacznie większe szkody niż przypuszczamy. W najlepszym przypadku, o ile drukarnia jest do tego przygotowania logistycznie, mentalnie i ekonomicznie, dane zlecenie można powtórzyć. Pozostają koszty, które niestety trzeba ponieść. Tylko tyle, że w takim działaniu znacznie lepiej zrobić profilaktykę, która znacznie mniej kosztuje.
Między innymi o tym rozmawiamy 6 stycznia o 15:00 z Izabelą Talmont i Mirosławem Bohdanem na zakończenie sezonu piątego NIEZBĘDNIKA POLIGRAFA.