Często dopiero wtedy, gdy inne wydarzenie ponownie podkreśli znaczenie danej wiadomości, człowiek naprawdę zwraca uwagę na jej znaczenie. To był news, kiedy pod koniec sierpnia 2022 roku Agfa-Gevaert sprzedała dział Offset Solutions. Trzy miesiące później, pod koniec listopada 2022 r., firma Fujifilm ogłosiła, że zamyka produkcję płyt drukarskich w Tilburgu w Holandii.
Dwie wiadomości, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą wiele wspólnego – poza tym, że Agfa i Fujifilm to potęgi w dziedzinie prepressu. Jednak te dwa komunikaty sygnalizują, że wydaje się, że firmy straciły swoje zaangażowanie w przygotowanie do druku offsetowego. Gdyby przemysł drukarski był notowany na giełdzie, spowodowałoby to ogromny spadek cen akcji. Ale i tak decyzje firmy są kolejnymi ciosami w środowisko drukarzy offsetowych, które nie do końca jest mniejszością w branży poligraficznej.
Tak jak jeden producent płyt drukarskich po drugim był przejmowany i znikał ze swoją nazwą, tak teraz decyzja Fujifilm jest sygnałem: Nie jest tu już potrzebne coś, co było ważne przez ponad 20 lat – dla zaopatrzenia przemysłu poligraficznego oraz dla obrotów i zysków Fujifilm. Wraz z zakończeniem produkcji płyt w Tilburgu, która rozpoczęła się w 2001 roku, Fujifilm sygnalizuje, że rynek europejski stracił na znaczeniu.
Jeśli chodzi o fuzje i przejęcia na rynku płyt drukarskich, to od prawie 20 lat panuje spokój. „Trójca płyt drukarskich” Agfa, Fujifilm i Kodak dokonały w tym okresie ogromnego postępu w dziedzinie płyt, stworzyły płyty pozbawione chemii i procesów technologicznych, stale podkręcały śrubę kosztów, targane rosnącymi cenami aluminium i surowców, zaangażowały się w rynek chiński. Kto wyprodukował które płyty i gdzie, stawało się coraz bardziej nieprzejrzyste. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat nikogo to specjalnie nie interesowało…
Więcej na łamach czasopisma Świat Poligrafii Professional