#4: Łatwiej jest uniknąć wąskich gardeł
Jednym z problemów, które zawsze jest nieco trudniej rozwiązać, jest eliminacja błędów ludzkich. Oczywiście, przejście na (bardziej) zautomatyzowany przepływ pracy oznacza restrukturyzację ogólnych procesów drukowania, co może również prowadzić do reorganizacji pracowników, ale nadal jest to coś, co należy rozważyć, a nie ślepo odrzucać.
Niestety, ludzie są kluczowym źródłem problemów z linią produkcyjną, takich jak tworzenie wąskich gardeł w przepływie pracy, które utrudniają przepływ zadań. Oczywiście, wąskie gardła mogą również wystąpić, gdy sprzęt się zepsuje lub zdarzenie zewnętrzne, takie jak przerwa w dostawie prądu, przerywa sekwencję produkcyjną. Jednak w większości przypadków, przeszkody takie jak te są wynikiem ciągłej, ale niskiej jakości rutyn produkcyjnych. To właśnie tutaj automatyzacja przepływu pracy wchodzi do gry: ludzie są zgodni, że najbardziej potencjalnie problematycznym obszarem w ich zakładach poligraficznych jest poleganie na drogiej pracy ręcznej lub procesach wymagających dużej ilości prac manualnych.
Automatyzacja przepływu pracy ma na celu redukcję kosztów pracy i eliminację zbędnych czynności. Oznacza to, że dodanie większej ilości automatyzacji wszędzie tam, gdzie istnieje taka potrzeba, może być kluczowe dla Twojego ogólnego sukcesu. A nawet jeśli po przejściu na takie podejście wystąpiłoby wąskie gardło, wysoce zautomatyzowane zakłady mają największą pewność, że są w stanie sobie z nim poradzić. Tak więc, gdy mówimy o znalezieniu kluczowego punktu do zautomatyzowania w celu maksymalnego usprawnienia, zidentyfikowane wąskie gardło w produkcji jest jednym z tych punktów, które najlepiej nadają się do uzyskania wykładniczo lepszych wyników.
