Fotoksiążki przeżywają w ostatnich latach prawdziwy rozkwit. Wokół fotoksiążek rozwinął się nawet swego rodzaju przemysł. W międzyczasie odbywają się aukcje, targi fotoksiążek i konkursy. Ale uwaga: czasami fotoksiążki, tak jak rozumiemy je w branży graficznej i książki ilustrowane zdjęciami są ze sobą mylone.
Oto kolejna próba definicji: fotoksiążka to cyfrowo wydrukowana książka, której strony konsument sam zaprojektował na komputerze z własnymi zdjęciami i tekstem. Znacznie rzadsze od cyfrowo drukowanych fotoksiążek, są te z wydrukami lub odbitkami na papierze fotograficznym. Cyfrowo drukowane fotoksiążki, których masowe wprowadzenie na rynek w Niemczech rozpoczęło się w 2003 roku, są zatem mniejszą konkurencją dla książek ze zdjęciami niż dla konwencjonalnych albumów fotograficznych.
Tymczasem fotoksiążki są uważane za najważniejszy produkt w dziedzinie tzw. fotofinishingu w Niemczech, jak pokazują dane Photoindustrie-Verband (PIV). W 2021 roku sprzedaż fotoksiążek w tym kraju wyniosła około 315 mln euro. W 2022 roku sprzedaż wzrosła o 21 procent: stowarzyszenie szacuje, że wyniosła 381 mln euro, a sprzedaż książek wyniosła około 9 mln egzemplarzy.
W 2022 roku samo Cewe sprzedało około 5,9 mln fotoksiążek w Niemczech i za granicą. I nawet jeśli powszechnie zakłada się, że Cewe była pierwszą firmą, która wprowadziła fotoksiążkę, założenie to jest błędne…
Więcej na łamach czasopisma Świat Poligrafii Professional