O trudnych tematach, o tym, że jesteśmy świadkami wielkich zmian zachodzących na rynku oraz o tym co dziś dzieje się w Centrali firmy Heidelberg i jakie plany na najbliższy czas ma polski oddział rozmawiamy z Krzysztofem Pindralem, prezesem Heidelberg Polska.

Komunikaty jakie ostatnio były wysyłane przez Heidelberger Druckmaschinen AG (Heidelberg) były dość kontrowersyjne. Zaprzestanie produkcji maszyn Primefire 106 oraz maszyn offsetowych wielkoformatowych i głośna sprzedaż Gallus Group, która nie dochodzi do skutku sprawiły, że wszyscy zastanawiamy się czy nadal bezpiecznie można inwestować w technologię, która przecież tak świetnie się sprawdza.

Branża poligraficzna od 2008 roku przeżywa mocne zmiany i te zmiany dotyczą wszystkich,
a firmy bardzo różnie sobie z nimi radzą, ponieważ nie ma wypracowanych dobrych
reguł i zapewne takich nie będzie. My, jako Heidelberg zaangażowaliśmy się w produkcję i promocję maszyn i urządzeń, które są bardzo dobre, ale które po raz kolejny w historii wyprzedziły epokę. Takim produktem jest Primefire.

Maszyna, która z punku widzenia jakości druku, z punku widzenia założeń jest po prostu rewelacyjna, tylko niestety rynek zbytu na tego typu rozwiązanie rośnie zbyt wolno. Otwartą kwestią jest, czy był to błędny szacunek czy nie dająca się przewidzieć zmiana.

Zatem z jednej strony jesteśmy dumni, że mamy produkt, który jest absolutnym punktem
odniesienia dla innych na rynku, a z drugiej mamy świadomość, że popyt na maszynę,
w którą zaangażowaliśmy potężne środki finansowe m.in. na badania i rozwój, produkcję
oraz promocję jest zbyt mały na ten moment.

Dlatego też niezależnie, jak jest to gorzka decyzja i z mojego punktu widzenia strategicznie błędna, to patrząc przez pryzmat chwili tu i teraz w momencie, kiedy mamy określony budżet, to dokonanie takiego wyboru jest  racjonalnie uzasadnione… więcej na łamach czasopisma Świat Poligrafii Professional wydanie 02/2021

Kalendarz wydarzeń: WEBINARIA